środa, 11 marca 2009

jakiś mój/niemój, inny/podobny, starszy/młodszy... kocham...nadal:)

18 komentarzy:

Anna Banana pisze...

jaki zmieniony!?! a gdzie jest twój luby??

olololo pisze...

noooo własnie... gdzie on jest...?;/

Anonimowy pisze...

jak na moje to wedlug opisu zdjecia to w dolinie ;/ tu rogoska oczywiscie anonim

Anna Banana pisze...

brodzi w górskim potoku (kamczatka? niee...?!)

olololo pisze...

niee.., to chiny...:/ nie wiem dokladnie gdzie, ciężko mi sie w tych nazwach połapać. Ale to nie ważne gdzie, ważne ze sam, i ze sie strasznie martwie:(
a z opisu zdj nie wynika dolina, tylko duża zmiana:)

basha pisze...

młodszy for siur ;) Oluś jak tam? dotarłaś na sisilię?

irenosik pisze...

hey, Olafie nie martw się Dibo na pewno sobie poradzi.... pozdrawiam :*

Anna Banana pisze...

osz to... a ty na sycylii juz wooogle to my tu mamy focha, chce ci powiedziec! ja i Kladzia mamy mega focha! byc w polandzie i nie odiwedzic swojej familii... ehhh...i to z takiego glupiego powodu... ehhh... eh..

olololo pisze...

bachu! dotarłam...!;)
irenko, wiem ze se poradzi ale mam dziwne uczucie ze moje martwienie mu pomaga:)
dziuuu... foch oddalony:P slyszalam ze sie bardzo dobrze bawisz bezemnie:P (fak, jak sie pisze bezemnie?beze mnie?:D)
koszałkowo, poki moge omijam szerokim łukiem. musicie wybaczyć:)*

olololo pisze...

ha! wlasnie wyworza smieci, jest w pol do pierwszej, maja zepsuty śmieciarkociągnik co wydaje dźwieki zarzynanego morświna:/
całego stada morświnów.
ten swiat jest zaczarowany...
(sorry za ten komentarz:)nie moglam sie powstrzymac. ale to na prawde... niezwykle:)

Anna Banana pisze...

nie! nie wybacze! właśnie że sie nie bawie dobrze!
ja tu cierpię przez długię ę się nudzę i obmyślam plan ucieczki

mam tyle planów ucieczek...

ja nie chce tu być
(i tu nie chodzi wcale o koszalin)

olololo pisze...

a o co...?
dobra, wieczorem na msn

Anna Banana pisze...

wieczor wieczor wieczor....

basha pisze...

zarzynanego stada morświnów buhahahahahha :D

Anonimowy pisze...

zagazowane stado morświnów byłoby znacznie cichsze...:) Pozdro z Torunia:)

olololo pisze...

Miskuuuuu....!:D o tyyyy, przebiegłyyyyy....;D sesesese:)* Jak miło Cię 'słyszeć'!:) Cóż tam w Toruniu sie dzieje?
A na ten sam pomysł co ty wpadl wlasciciel naszego mieszkania..
kuchenke gazową kupił na butlę, co to ją, jak na pewno wiedział, systematycznie zapominamy zakręcać!:) wyrafinowana broń, nie na morświny.., na erazmusyyy....:/

Anonimowy pisze...

:) Oj nudzę się kosmicznie, jestem chory i oglądam świat przez okno;)
Oluś, musicie użyć super mocy, żeby wydobyć te morświny ze śmieciarki, one na pewno tam są!!!!!!:) Chociaż one już pewnie tyle czekają na ratunek, że gdyby ktoś im ukrócił męk wrzucając przypadkowo odkręconą butle z gazem, to też by były happy!!;) Zatem do działa, trzeba uszczęśliwić morświny;)
PS. chyba mam gorączkę:P

olololo pisze...

mam smutne wieści, one chyba umarłyyyy... Jakaś dzisiaj morowa cisza, jak zasiał owies, albo nawet gorzej..:/ Coś jest na rzeczy, cos na pewno musiało sie stać! Poczekam jeszcze do tej pierwszej. ale pełnam trwogi że najgorsze już nadejszło:(
Albo kupili nowy śmieciociągnik!:P
A ty Miśku moze poświęć ten czas na nowe spostrzerzenia zaokienne, tyle sie o ludziach mozesz dowiedziec na postawie prostych obserwacji!:D
np. czy sprzataja po swoim psie jak zrobi kupe na chodniku... Bo ja mam ostatnio focha na wszystkich włascicieli niezdycyplinowanych psów co robia kupe! i na te psy tez mam focha! a najbardziej to na te kupy!>:( I ja to np takim ludziom to w ogole nie ufam, i do domu nie wpuszczam! bo oni... zawsze mają brudne podeszwyyyy...!:/:)
a Ty Misku zdrowiej, i ciesz sie ta wolna chwila sam na sam, nie wiadomo kiedy ci sie drugi raz zdarzy;)))) ps. jak chyba tez mam jakis podwyzszony stan z tego co widze;/