
sobota, 30 sierpnia 2008
środa, 27 sierpnia 2008
wtorek, 26 sierpnia 2008
środa, 20 sierpnia 2008
wtorek, 19 sierpnia 2008
sobota, 9 sierpnia 2008
czwartek, 7 sierpnia 2008
little trip with our dear Harold...:)


samotny jak palec harold (lub też: harold fetyszysta:)
końskie zaloty harolda



dziecioki z dworca zoo...

mega ciacho
trzy mega ciacha...;)

wszechobecne ekrany
kto mieszka w berlinie?
i wielka Nefretiti! imejzing miting...
a to specjalnie, z uporem, dla Pabla! a z uporem bo blogg sie ciągle ze mną kłóci, nie chce zamieszczać moich fot, moich tekstów i linków, więc po kilka razy go przekonuje, ze jednak warte to jest pokazania, a nawet jeśli tak nie myśli to robi to z litości lub innych blogowych uczuć.
a dla Pabla czemu? bo się kłóci bardziej niż mój myślący blog, mój twór z którym rozmawiam i na którego krzyczeć uwielbiam, i który fascynuje swoimi możliwościami, z natury ekshibicjonistycznymi, dlatego unikam, choć po cichu marzę. a na razie, sama dla siebie, zadowolona z tego, że wiem o nim tylko ja, choć mija się to z założeniem zdecydowanie i zawstydzająco. no więc dla świętego spokoju przesyłam linka do pabla, może się zaiteresuje, może dowie się coś czego nie wie, a nie wie zbyt wiele, żeby to olać:P
i sie nie denerwuj bo zawsze zostaje delete...
a dla Pabla czemu? bo się kłóci bardziej niż mój myślący blog, mój twór z którym rozmawiam i na którego krzyczeć uwielbiam, i który fascynuje swoimi możliwościami, z natury ekshibicjonistycznymi, dlatego unikam, choć po cichu marzę. a na razie, sama dla siebie, zadowolona z tego, że wiem o nim tylko ja, choć mija się to z założeniem zdecydowanie i zawstydzająco. no więc dla świętego spokoju przesyłam linka do pabla, może się zaiteresuje, może dowie się coś czego nie wie, a nie wie zbyt wiele, żeby to olać:P
i sie nie denerwuj bo zawsze zostaje delete...
środa, 6 sierpnia 2008
los wierszos
a jednak "pan od hiszpańskiego" dał się nabrać. wiersz był kradziony, sponiewierany wycięciem z kontekstów, obracany w podśmiechujki, a co najgorsze nierozumiany przez te co go śmiały sponiewierać i obracać. ale co do pomarańczy - były na pewno, i wielka woda była i nadzieja, więc obrazowo się zgadza. jak nic.



wtorek, 5 sierpnia 2008
it's him .

to jest pablo. pablo ma pasję. powoduje ona uśmiech na twarzy pabla. ale także cienie i zmarszczki, jak widać. ciesze się, że mam takiego pabla...:)
poniedziałek, 4 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)